rankiem
rozlał się po sypialni twój zapach
układam w szufladzie koronki
dopijam wczorajsze wino
serce i umysł
zaznaje trzęsienia bo ty
jeszcze domagasz się rozkoszy
ust i piersi jednocześnie

czuję

będą tlić się wspomnienia
póki świt nie zdejmie z ust
ostatniej kropli