chciałabym już wiosnę
rudymi warkoczami opleść
zgarbione od smutku drzewa
uwieść
uwięzione w dziuplach
zaspane ptaki
by rozbrzmiały pieśnią
przemodlonych wstążek
przydrożnych kapliczek
śniło mi się jak
oczami spłoszonych saren szukałam
najmniejszego dotyku
mój Boże
a tu wszędzie taka cisza
słychać spadające z serc
płatki śniegu
Fot. Elisa Scascitelli