lubię wracać tam gdzie
wyrobionym zmęczonymi dłońmi chlebem
wita się każdy dzień
gdzie uśmiech dziecka skleja rozbite serce
dokąd czekasz na mnie
z tym skradzionym ukradkiem
czy grzesznym
bo tam pachnie miłością
jeszcze tylko z(g)asnąć
jeszcze tylko się obudzić