zobacz niebawem z drzew spadną liście
a wierne psy będą trącać je dla zabawy
chciałabym ciebie jeszcze
na czubkach palców odwiedzić
tymczasem
spływają z włosów skradzione zapachy
zamykam pod powiekami
bliskie sercu kadry

jak się bardzo stęsknię
wypuszczę własną duszę by mogła
schować się w twojej szafie
przytulić tamte koszule

ale
jeszcze drżę
póki w snach moich płoniesz
.
.
.
(z antologii „Poezja po zmierzchu”)