W „Szarych eminencjach” znana Wam z „Koziegorynku” – Sylwia Pryga.

Przypomnijmy jej biogram.

Sylwia Pryga, rocznik ’79. Pochodzi z Lublina.  Mama niepełnosprawnego Kacperka, w ciągłym biegu marzycielka. Czasami przystanie, by złapać oddech na swojej wsi. Pasjonatka tańca i fotografii. Wystąpiła w kilku antologiach, jej wiersze opublikowano w „Babińcu literackim”, „Nowych myślach”, „Helikopterze”, „Przekroju”, „Kozimrynku”. Laureatka dwóch konkursów. „Piszę, bo lubię, ponoć rozdaję emocje…”

 

A oto wiersze Sylwii:

 

TKLIWIE

dotykaj mnie
jak poeta pieści kartki biel
opuszkami palców
kreśl senne esy-floresy
od strofy do strofy
wódź na wieczne pokuszenie
zasłuchaną w ciszę
całuj gdy nikt nie patrzy
a w puencie podaruj
roześmianych słoneczników garść…

 

* * *

a gdyby tak
zatrzymać czas kukułkę złapać w locie
gdy wieszczy piękną wiosnę

gdyby
niepotrzebny lęk letniej burzy
skryć pod parasolem drugiego serca
by jak skulony jeż zaszumić się pod liśćmi
kasztany wspomnień turlać
zimą …

a tak
niech chociaż spadnie deszcz
wciąż słucham skarg ziemi
jak smutnej piosenki…

 

LISTOPADZICA

gdy odchodzi człowiek
pozostaje niedopity łyk marzeń
gorzkie jak migdały chwile
i niewysłane listy opieczętowane słodkim dobranoc
wszystko wokół uczy się od nowa –
codzienna droga i jej pamięć stóp
kromka chleba wetknięta w dłoń
przez roztargnienie zostawiona rękawiczka
stary piec i odciśnięte w nim zgarbione plecy
z narzuconym bezładnie swetrem
w którego my wtuleni jak kociaki łaszące się
o miskę mleka
codziennie przykrywam pledem chłodne myśli czarne jak kawa którą wtedy parzyłam
czekam aż
pęknie ściana deszczu i zmyje bolące miejsca
wiatr zdmuchnie skrzypiące liście
przywoła pierwszy śnieg

 

Polecam poezję Sylwii Prygi. Szalenie kobiecą, zmysłową, obrazową, liryczną. Czekamy na Wasze teksty. Najciekawsze opublikujemy.

 

Adrian Szary